Tak będą witać się przez najbliższy miesiąc ci z naszych uczniów, którzy postanowili zamienić na ten czas opiekę rodzicielską na nauczycielską i podjąć praktykę zawodową za granicami Polski. Mechanicy samochodowi, część logistyków i budowlańcy są już w Lipsku. Pozostali logistycy, ekonomiści i informatycy pakują właśnie walizki, by od poniedziałku zacząć zdobywać zawodowe szlify w Bolonii.

Oczywiście, we wszystkich zawodach są też tacy, którzy zasilają nasze lokalne zakłady pracy i tam uczą się zawodu. Dlaczego więc organizujemy praktyki zagraniczne? Dlaczego liczba chętnych przekracza ilość miejsc (w związku z czym kandydaci przechodzą przez rekrutacyjne “sito”, pozwalające wyłonić Najlepszych z Najlepszych, którzy poradzą sobie “tam” i nie zawiodą)? Dlaczego wyjazdy do Niemiec, Anglii (jak w latach poprzednich), czy Włoch stanowią dla nas atrakcję?

Z pewnością istotnym elementem jest ciekawość świata: chcemy “być tam, gdzie nas nie ma”, gdyż “po drugiej stronie rzeki trawa jest zawsze zieleńsza”, poznać nowe miejsca, ludzi… Zobaczyć, jak TAM jest naprawdę.

Kolejny powód, to czysto praktyczne, biznesowe podejście: dostanę certyfikat, będę miał / miała coś cennego do wpisania w przyszłe CV, może nawiążę “kontakty” zawodowe na przyszłość albo chociaż znajdę pracę na najbliższe wakacje?

Równie ważną przyczyną jest, w wielu przypadkach, chęć “urwania się” rodzicom, zakosztowania dorosłego, niezależnego życia. No… może nie do końca niezależnego, gdyż wówczas rolę opiekunów przejmują nauczyciele. Niemniej wyjazd z pewnością wymaga “ogarnięcia się” w kwestii prozy życia: zadbania o wyżywienie, pranie, sprzątanie, itp. Stąd stanowi bezcenną szkołę samodzielności.

Pewnie istnieje jeszcze sto innych powodów, które wyganiają naszą młodzież w świat. Tak, czy inaczej, jakie by nie były, praktyki zagraniczne są bezcennym, jedynym w swoim rodzaju doświadczeniem, okazją do poszerzenia horyzontów, wyjścia ze swojskiego, bezpiecznego, lecz – na swój sposób – ograniczonego światka. Wyjazd stwarza możliwość poznania nowych miejsc, ludzi, kultur, wcale nie tak “dziwnych”, a niekiedy bardziej przyjaznych, niż mogłoby się wydawać z perspektywy własnego podwórka. Poszerzenie horyzontów, to chyba najcenniejsza zdobycz, jaką dają podróże.

A czego życzymy naszym Praktykantom?

Bawcie się dobrze i wracajcie zadowoleni!! Auf Wiedersehen! Arrivederci!

 

 

About Author

Leave Comment