W dniu 3 listopada 2017 uroczyście obchodziliśmy siedemdziesięciolecie naszej Szkoły. Szkoły o wielu nazwach, w tym: Wielobranżowa Publiczna Szkoła Ogólnokształcąca, Zespół Szkół Zawodowych, Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych, czy też Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego. Zresztą – mniejsza o nazwę – i tak wszyscy mówią: „Technikum w Strzelinie”.

 

Dzień rozpoczął się zbiórką na placu apelowym o 8.00 rano. Komenda „W lewo zwrot!” zapoczątkowała marsz w stronę Kościoła pw. Podwyższenia Krzyża Św., gdzie o godzinie 8.30 rozpoczęła się uroczysta Msza Święta. Po Mszy – nadal w porządnym, wojskowym niemal szyku, przy wtórze lokalnej orkiestry dętej, przemaszerowaliśmy do Strzelińskiego Ośrodka Kultury, gdzie odbyła się Gala Jubileuszowa, prowadzona przez Panią Agnieszkę Świrską i Pana „Psora” Jana Zawadę.

 

Gala (jak to gale mają w zwyczaju) składała się z części oficjalnej i artystycznej. W ramach tej pierwszej odbyło się nadanie sztandaru Technikum im. Bohaterów Westerplatte w Strzelinie, ślubowanie uczniów klas pierwszych na sztandar szkoły, wystąpienie dyrektora szkoły, podziękowanie fundatorom sztandaru, nadanie tytułów „Przyjaciel Szkoły”, podziękowania dla firm, zakładów pracy i instytucji, podziękowania byłym dyrektorom szkoły, nadanie tytułów „Nauczyciel zasłużony dla Szkoły” i „Pracownik zasłużony dla Szkoły”, a także wystąpienia zaproszonych gości.

 

Część artystyczna stanowiła eklektyczne połączenie sztuki teatralnej, musicalu, moralitetu i dyskoteki. Na kanwie współczesnej lekcji historii przedstawione zostały dzieje naszej placówki edukacyjnej w ciągu ostatnich siedmiu dziesięcioleci. Widzowie w każdym wieku mieli okazję powspominać „tamte czasy”, gdy sami byli uczniami. Morał całej „lekcji” stanowiło stwierdzenie jednej z uczennic, iż teraz już wie, po co należy uczyć się historii. Zakończenie natomiast, będące jednocześnie popisowym numerem jednego z naszych absolwentów, ukazywało ogromną rolę, jaką muzyka disco polo – dzięki swojej prostocie zrozumiała dla wszystkich – odgrywa w jednoczeniu pokoleń.

 

Po zakończeniu gali, zebrani – w świątecznym nastroju – udali się do szkoły, gdzie nastąpiło uroczyste odsłonięcie tablicy pamiątkowej, zwiedzanie budynku oraz wystawa kronik szkolnych i poczęstunek. Na przyjęciu było miło i wesoło.

 

* * *

 

Na Waszej Skrybie – przedstawicielce „pokolenia X” – największe wrażenie zrobiła pieśń Jacka Kaczmarskiego „Mury”, która przeniosła mnie mentalnie do lat dziewięćdziesiątych, gdzie na korytarzach pewnego głogowskiego „ogólniaka” siedziała niejaka Ula z gitarą, a banda licealistów w rozciągniętych swetrach i flanelowych koszulach (nierzadko fałszując, jak potępieńcy) śpiewała:

 

On natchniony i młody był, ich nie policzyłby nikt
On im dodawał pieśnią sił, śpiewał, że blisko już świt
Świec tysiące palili mu, znad głów unosił się dym
Śpiewał, że czas, by runął mur, oni śpiewali wraz z nim

Wyrwij murom zęby krat
Zerwij kajdany, połam bat
A mury runą, runą, runą
I pogrzebią stary świat!

Wkrótce na pamięć znali pieśń i sama melodia bez słów
Niosła ze sobą starą treść, dreszcze na wskroś serc i dusz
Śpiewali wiec, klaskali w rytm, jak wystrzał poklask ich brzmiał
I ciążył łańcuch, zwlekał świt, on wciąż śpiewał i grał

Wyrwij murom zęby krat
Zerwij kajdany, połam bat
A mury runą, runą, runą
I pogrzebią stary świat!

Aż zobaczyli ilu ich, poczuli siłę i czas
I z pieśnią, że już blisko świt, szli ulicami miast
Zwalali pomniki i rwali bruk – Ten z nami! Ten przeciw nam!
Kto sam, ten nasz najgorszy wróg! A śpiewak także był sam

Patrzył na równy tłumów marsz
Milczał wsłuchany w kroków huk
A mury rosły, rosły, rosły
Łańcuch kołysał się u nóg…

Patrzy na równy tłumów marsz
Milczy wsłuchany w kroków huk
A mury rosną, rosną, rosną
Łańcuch kołysze się u nóg…

 

Poczucie wspólnoty wówczas powstałe towarzyszy większości z nas do dziś. Chociaż często różnimy się od siebie pod wieloma względami, pozostała w nas ukształtowana wówczas otwartość na na innych, pozytywne nastawienie wobec różnorodności, życzliwy stosunek do ludzi o odmiennych od nas cechach. Pamiętając o ostatnich zwrotkach dzieła Kaczmarskiego, staramy się zapobiegać tworzeniu podziałów. Nie zawsze jest to łatwe, jednak tam, gdzie jest miejsce na rzeczową dyskusję, nie ma miejsca na mur.

 

Tego właśnie życzę zarówno Absolwentom, jak i obecnym Uczniom „Technikum w Strzelinie” z okazji urodzin Waszej Szkoły:

 

Abyście nigdy nie dzielili ludzi na „nas” i „nich”,

 

Abyście z różnorodności czerpali naukę, radość, i siłę,

 

Aby strach nigdy nie zmuszał Was do budowania murów.

 

Dobrego życia!

 

About Author

Leave Comment