Wycieczka do przeszłości…
W dniu 20 listopada punktualnie o 06.30 klasa 4 te1 wraz z paniami Agnieszką Świrską oraz Danielą Symonowicz wyruszyła na wycieczkę szkolną, aby zwiedzić obozy w Brzezince i Oświęcimiu oraz przejść szlakiem po podziemiach krakowskiego rynku.
Na miejscu przywitał nas przewodnik. Zwiedzanie zaczęliśmy od ujrzenia torowiska-rampy kolejowej, miejsca, w którym rozładowywano wagony, pełne ludzi. Spacer po Brzezince-tak naprawdę wielkim cmentarzysku, wywarł na nas ogromne wrażenie. W skupieniu słuchaliśmy relacji przewodnika i trudno było sobie wyobrazić, że taką fabrykę śmierci wymyślił człowiek. Zobaczyliśmy komorę gazową, w której zabijano ludzi przy użyciu Cyklonu B. Jak dodaje Milena Florek : “Najgorsze jest to, że ludzie nie wiedzieli, że idą na śmierć”. Następnie, podczas wędrówki po obozie, została nam przybliżona szczegółowa biografia Tadeusza Borowskiego, który był więźniem obozu koncentracyjnego. Dzięki pani Agnieszce Świrskiej wiedzieliśmy już sporo o tej postaci. Idąc drogą, po której chodzili osadzeni, dotarliśmy do jednego z krematoriów, w którym, jak się dowiedzieliśmy, spalano średnio 1500 ciał na dobę. To wzbudziło w nas strach i przerażenie. Innym miejscem, które wyzwalało podobne emocje był blok węgierski. Tu znajdowały się fotografie wychudzonych kobiet oraz przerażonych dzieci. Kolejnym elementem robiącym wrażenie była Księga Pamięci, zawierająca 4 mln nazwisk i imion tych, którzy stracili życie w obozie. Miejsce dla ok. 2 milinów ludzi zostało zostawione-ich nie udało się zidentyfikować. Jak mówi Klaudyna Mróz: “Wielka księga doskonale odzwierciedla ogrom nieszczęścia. Przedstawia ogrom zagłady”. Przewodnik opowiedział nam również o eksperymentach przeprowadzanych na bliźniętach, pokazał oznaczenia, jakie nosiły poszczególne grupy więźniów oraz zaprezentował pozostałości po zabitych ludziach: tysiące butów, szczoteczek, par okularów, mnóstwo kilogramów włosów…
Pomimo że niektórzy z nas byli już w Oświęcimiu, miejsce to wciąż budzi lęk. Wszystko jest przytłaczające. Jak mówi Paulina: “Żeby wczuć się w sytuację , trzeba tam być”. Anita Tarka podsumowuje :”To była niezapomniana lekcja historii, która na pewno zapadnie nam w pamięci na długo”. Gabrysia Lejczak natomiast dochodzi do wniosku :”Po zwiedzeniu trzeba zadać sobie pytanie, do czego jeszcze zdolny jest człowiek?”.
Kolejnym punktem wycieczki był Kraków. O godzinie osiemnastej udaliśmy się do podziemi Sukiennic. Po Muzeum oprowadziła nas pani przewodnik, która bardzo szczegółowo opowiadała o życiu ówczesnych Krakowian. Podziemna ekspozycja przedstawia dzieje średniowiecznego miasta. Wiele z prezentowanych obiektów jest w formie interaktywnej, która zaciekawiła nas. Poszukiwaliśmy niczym archeologowie skarbów w ziemi. Mogliśmy w 3D oglądać zabytki Krakowa. Zobaczyliśmy film od Piasta do czasów współczesnych. Odwiedziliśmy chatę złotnika i kowala. Ciekawostką są zachowane fragmenty bruków. Na wystawie mogliśmy zobaczyć narzędzia, monety, przybory higieniczne, gliniane figurki, ozdoby, groty, paciorki, medaliony i biżuterię. Pierścionki wykonane w tamtym czasie były bardzo podobne do współczesnych i zrobione z wielką precyzją. Wrażenie robi 693 kilogramowa bryła ołowiu tak zwany bochen. Podczas zwiedzania można poczuć atmosferę rynku średniowiecznego dzięki odgłosom panującym w muzeum. Ciekawym elementem były portrety królów, którzy np.: “puszczali oczko”. Z rozmowy z uczestnikami wynika, że zaciekawiły ich podziemia. Marzena Górska zapytana o wrażenia odpowiada: “Muzeum podziemne miało ciekawe elementy multimedialne, m.in. woda, dym i portrety. Na pewno jeszcze raz pojechałabym na dłużej, aby zobaczyć kapsuły czasu”. Anna Bezdzietna stwierdziła: “Rynek jest piękny, Sukiennice to cudo! Polecam Muzeum oraz sklep z pamiątkami”. Ja także polecam zwiedzenie Muzeum. Jest to powrót do średniowiecza przy wykorzystaniu najnowszej technologii.
{phocagallery view=category|categoryid=54|limitstart=0|limitcount=5|bordercolor=#330099}
Po zwiedzeniu tego cudownego i magicznego miejsca udaliśmy się do domów, aby już tylko śnić o cudach średniowiecznego miasta oraz nocnym zwiedzaniu rynku i cieszyć się wolnością, której nie mieli więźniowie niemieckich obozów koncentracyjnych.
Bardzo dziękujemy przemiłym opiekunom oraz przewodnikowi za lekcję historii. Było to niezapomniane przeżycie.
Relację spisali:
Klaudyna Mróz i Jakub Papuga
(kl.IV te1)
Pozostałe zdjęcia znajdziesz w Galerii zdjęć